Witajcie w nowym roku szkolnym. To, co miłe, czyli wakacje, już za nami, ale nie martwcie się, już za kilka miesięcy znów mocniej zaświeci słońce. Teraz tylko kilka poniedziałków bez znieczulenia, ileś tam cudownych piątków, po drodze raz po raz jednakowo zaskakujące kartkówki i równie niemiłosierne sprawdziany, nie wspominając o nieubłaganych klasówkach, ale- co tam, życie gimnazjalisty i tak jest piękne!